Tytuł wpisu to trochę przesada. Zaraz wyjaśnię. Jest niedziela 1.9.2019, parę godzin przed południem. Jadę samochodem z zakupów w Orłowej Lutyni, przez Wygodę w dół na Obroki i widzę z daleka w okolicach pomnika upamiętniającego stare Gimnazjum Realne jakieś zamieszanie, dużo samochodów, sterowanie ruchem drogowym. Myślę sobie, chyba jakiś wypadek. Okazuje się, że nie, że to filmowcy (normalne, realizacja profesjonalnych filmów w plenerze przypomina wypadek drogowy, albo klęskę żywiołową …)
(zjęcia z Obroków J. Fierlowa)
(zdjęcia z Łazów rzuc)
Okazuje się też, że ci filmowcy to studenci wydziału filmowego z Brna, którzy otrzymali zamówienie na film z okazji jubileuszu powstania Gimnazjum Realnego im. Juliusza Słowackiego w Orłowej (110 lat). Ogólnie cała ekipa filmowa to młodzi i bardzo młodzi ludzie. Film zostanie pokazany na uroczystej akademii z okazji jubileuszu.
Nie będzie to jednak dokument, ale z przymrużeniem oka film fabularny. Byłem świadkiem zdjęć, więc scenariusz jest mniej więcej taki. Jest klasa, ławki i krzesła dla studentów, jest tablica, jest biurko dla profesora. Cóż z tego, że to wszystko pod gołym niebem, na podwórzu starego gimpla na Obrokach (pod kasztanami, bez łódki, która już gdzieś dawno odpłynęła), względnie wśrod zarośli, w miejscu, gdzie stał jeden z pawilonów szkolnych w Łazach. A jak z aktorami? Na Obrokach za biurkiem pani profesor Korpakowa, w Łazach za biurkiem pani profesor Prymusowa, nadzoruje dyrektor Bizoń. W ławkach absolwenci. Wszyscy grają sami siebie. Proszę wstać, dzień dobry, proszę siadać, itd. Absolwenci w ławkach wspominają jak to kiedyś było. Przeważnie wspominają śmieszne momenty, ale też przypominają poważne sprawy. Więcej nie będę zdradzał, przyjdźcie zobaczyć gotowy film.
(rzuc)